Słońce, które wschodzi

Dnia 3 grudnia br. rozpoczął się czas Adwentu, radosnego oczekiwania na przyjście naszego Zbawiciela. Czas ten jest błogosławiony, niesie ze sobą nadzieję, którą tak bardzo współczesny człowiek potrzebuje. Pochylmy się z zadumą nad tekstem, który sama Maryja nam zostawiła w spotkaniu ze Sł. B. Luizą Piccarretą. Niech ten fragment z „FIAT. Dziewica Maryja w Królestwie Woli Bożej” jeszcze bardziej uprzytomni nam jak bardzo Bóg nas umiłował w swoim Synu, Jezusie.

„Widziałam, jak Jezus w moim matczynym łonie był nieruchomy i owinięty w głęboką noc. Ale czy wiesz, co było tak intensywną ciemnością dla Dzieciątka Jezus? Ludzka wola, w którą człowiek dobrowolnie się wplątał, gdyż ile grzechów popełnił, tyle otchłani ciemności utworzyła wokół i wewnątrz Niego, tak iż stał się unieruchomiony, by czynić dobro. Mój drogi Jezus wybrał słodkie więzienie swojej Mamy i dobrowolnie zaofiarował się spędzić dziewięć miesięcy w bezruchu, aby rozproszyć ciemności tej tak głębokiej nocy, w której człowiek stał się więźniem własnej mrocznej woli, tak iż utracił siłę do czynienia dobra.

Moje dziecko, gdybyś wiedziała, jakie męczarnie przechodziło moje matczyne Serce, widząc maleńkiego nieruchomego Jezusa, który płacze i wzdycha w Moim łonie! Jego rozpłomienione Serce biło bardzo, bardzo mocno. Spragniony miłości, sprawiał , że bicie Jego Serca było odczuwalne we wszystkich sercach prosząc ich dusze o litość, ponieważ On ze względu na nich dobrowolnie zamienił światło na ciemność, aby każdy mógł otrzymać prawdziwe światło, aby się zbawić. (…)

Moje dziecko, posłuchaj swojej Mamy. Czy widzisz, jak wielkim złem jest czynienie swojej woli? Nie tylko przygotowujesz noc dla swojego Jezusa i siebie, ale tworzysz morza goryczy, nieszczęścia i nędzy, w których pozostajesz tak pogrążona , że nie wiesz, jak się z nich wydostać. Bądź zatem ostrożna i uczyń Mnie szczęśliwą, mówiąc do Mnie: „Chce zawsze czynić Wolę Bożą”. (…)

Mały Jezus niczym oblubieniec, z miłości szykował się, by wyjść na światło dzienne. (…) Dla biednych stworzeń nie będzie już więcej nocy, nie będzie świtu ani jutrzenki, ale zawsze słońce więcej niż w pełni południa. Twoja Mama czuła, że nie może już dłużej Go w sobie powstrzymywać. Zalewały Mnie morza światła i miłości. I tak jak pośród morza światła Go poczęłam, tak też pośród morza światła wyłonił się z Mojego matczynego łona. Drogie dziecko, dla tego, kto żyje Wolą Bożą, wszystko jest światłem wszystko przemienia się w świtało”.

Fragm. z „FIAT. Dziewica Maryja w Królestwie Woli Bożej” Sł. B. Luizy Piccarrety.