Czuwanie modlitewne z 18/19 lipca 2020

190 rocznica objawień Matki Bożej św. Katarzynie Labouré

W Konstytucjach Sióstr Miłosierdzia odczytujemy fragment, który ukazuje przepiękną rolę Maryi, naszej Matki: „Kto usiłuje iść za Jezusem Chrystusem, spotyka tę, która Go otrzymała od Ojca: Maryję, pierwszą chrześcijankę, w pełni konsekrowaną, od początku obecną w życiu Zgromadzenia.”

Każdego roku Siostry Miłosierdzia a także Rodzina Wincentyńska wspomina tę cudowną noc z 18/19 lipca 1830 r. i spotyka się na modlitwie, by rozważać przesłanie jakie zostawiła Maryja przez Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia dla całego świata. Niech klika myśli i refleksji połączonych w modlitwie z owego wieczoru z 18/19 lipca 2020 r. w kaplicy Domu Prowincjalnego Sióstr Miłosierdzia św. Wincentego a Paulo, pobudzą nasze serca do jeszcze większej ufności, wdzięczności i miłości do Maryi, naszej Matki.

Maryjo, dziś z wielką wdzięcznością w naszych sercach wspominamy to niezwykłe spotkanie, jakie 190 lat temu uczyniłaś nie tylko dla naszego Zgromadzenia, ale i dla każdego człowieka, objawiając się młodziutkiej Siostrze Seminarzystce, Katarzynie Labouré, w Kaplicy Domu Macierzystego w Paryżu. Maryjo, bądź błogosławiona za dar tego spotkania.

Maryjo, Matko moja wpatruję się w Twoje Oblicze i uświadamiam sobie, że chociaż wzywam Ciebie różnymi imionami: Matko Nieustającej Pomocy, Pani Jasnogórska, Boża Rodzicielko, Maryjo Niepokalana to jednak zawsze jesteś Matką Syna Bożego i moją Matką, więc stając w duchu wdzięczności chcę być z Tobą, chcę wsłuchiwać się w bicie Twojego serca, chcę po raz kolejny, ale jeszcze pełniejszy Tobie powierzyć swoje życie i całym sercem dziękować:

-żeś Matką Pięknej Miłości,

-żeś Panną Niepokalaną,

-żeś Rodzicielką Syna Bożego,

-żeś Matką łaski Bożej,

-żeś najdoskonalszym Stworzeniem, które wyszło z rąk Stwórcy.

Jesteś mi Matką tak bliską i Najukochańszą, pełną dobroci, Matką, która z czułą troską dostrzega każdy dzień mojego życia, która otula mnie swymi ramionami i prowadzi do Ojca. Dziękuję ci, że codziennie wstawiasz się za mną u Twojego Syna.

A teraz przenosimy się myślą do Cudownej Kaplicy Domu Macierzystego Sióstr Miłosierdzia, do tego miejsca tak bliskiego każdej Siostrze Miłosierdzia i do owej niezwykłej nocy.

Noc z 18 na 19 lipca 1830 roku. Paryż pogrążył się we śnie, aby nic nie uronić z zasłużonego odpoczynku. Dla wielu była to kolejna noc oddzielająca dzień od dnia, ale dla młodej Siostry Katarzyny Labouré była to chwila największego szczęścia. Któż mógł wtedy przypuszczać, że tej właśnie nocy niebo zbliży się do ziemi, że sam Bóg wyjdzie naprzeciw człowiekowi, że Jego Matka stanie na rozdartej nieszczęściami ziemi i przyniesie pokój, tak bardzo potrzebny światu, który chce swój dom budować bez Boga.

Noc z 18 na 19 lipca. Taka sama noc jak dzisiaj, taka zdawałoby się zwyczajna noc. A dla nas? Czy dla nas, które stajemy po prawie dwóch wiekach od tamtego wydarzenia, ta noc jest zwyczajna, czy może niezwykła w swej istocie? Czy promieniuje ona jeszcze na nasze życie? Czy jej ślad jest tak głęboko wyryty w naszym sercu, jak został wyryty w sercu Siostry Katarzyny?

Zatrzymajmy się na chwilę. Zostawmy troski dnia codziennego. TU, w kaplicy w tabernakulum,  w tej chwili czeka na nas Ktoś, Kto nas bardzo kocha i chce razem z nami przeżyć tą niezwykłą noc. Przyjdźmy z wyciszonym sercem, obejmijmy serca naszych Rodzin, Ubogich, samotnych, bo Maryja chce się z nami spotkać. Klęknijmy u Jej stóp, jak Katarzyna połóżmy dłonie na jej kolanach, spójrzmy w jej oczy pełne dobroci i powierzmy Jej wszystkie sprawy naszych serc.

Kiedy Katarzyna wróciła do siebie była druga w nocy. Zdawać by się mogło, że spotkanie dobiegło końca. Ale ono trwa nadal tu i teraz w tej Kaplicy.  My nadal trwamy u stopni ołtarza i wpatrujemy się w Maryję. Otwierajmy serca na Jej piękno i pokorę, byśmy tak jak Ona stawali się odbiciem piękna i pokory Boga.

Maryjo staję tu przed Tobą razem z moimi braćmi i siostrami. To Jezus, Twój  Syn, obdarzył nas darem życia i nieustannie wspiera nas swoją łaską. On nawiedza nas najczęściej dyskretnie i wprasza się, jako Przyjaciel. Puka do drzwi naszych serc i z szacunkiem czeka na naszą odpowiedź, gdyż nie może zmusić nas do miłości. Gdy znajduje drzwi otwarte, wchodzi by rozpalić nasze serca swoją miłością. Gdy przyjmujemy Go, On już nas uprzedził, by przyjąć nas u Siebie. Maryjo przez Twoje Fiat lepiej rozumiemy, że nasza miłość jest tylko odpowiedzią na Jego uprzedzającą miłość.

DZIĘKUJEMY TOBIE MARYJO za tyle łask, które nam nieustannie upraszasz i za Twoją opiekę nam nami.

PRZEPRASZAMY CIĘ MARYJO za brak odpowiedzi na ogrom zsyłanych przez Ciebie łask i że nie zawsze umiemy odpowiedzieć na głos Boga.

Maryjo obiecałaś, że gdy przyjdziemy do stopni tego ołtarza z żarliwą modlitwą i wiarą, udzielisz nam łask, o które prosimy. Ty, jako najlepsza Mama znasz nasze potrzeby i potrzeby całego świata. Znasz dobrze nasze radości i cierpienia, niepokoje i pragnienia. Widzisz wysiłki każdego z nas w poszukiwaniu szczęścia, prawdy, dobra, nasze zmagania z przeciętnością i walkę ze złem. Przychodzimy, więc z dziecięcą ufnością i PROSIMY, obejmij swoim czułym spojrzeniem i promieniami łask całą ziemię i każdego poszczególnego człowieka, przynosząc im pokój serca i niezachwianą wiarę wyjednaj nam łaskę dziecięcej ufności, weź w swoje dłonie nasze życie, aby każda jego godzina, była przeżyta blisko Ciebie i Twojego Syna. Amen.