„Do góry nogami, by opływać łaskami”

Czerwony Dwór

W dniach od 22 do 27 sierpnia 2021 roku młodzież z Łukowa, Łomży oraz Łodzi wybrała się w góry, pod opieką s. Justyny, s. Ewy i ks. Jerzego. Zatrzymała się w Domu Rekolekcyjnym przy Sanktuarium Matki Bożej Objawiającej Cudowny Medalik w Zakopanem na Olczy.

Wyjazd był bardzo dobrze zorganizowany. Grupa odwiedziła wiele bardzo ciekawych miejsc, m.in.: Kaplicę Witkiewiczowską, Kaplicę Najświętszego Serca Pana Jezusa na Jaszczurówce, pustelnię św. Brata Alberta na Kalatówkach, Willę Czerwony Dwór, zabytkowy kościół w Dębinie wpisany na listę UNESCO, Sanktuarium Matki Bożej Królowej Podhala w Ludźmierzu. A także Centrum Jana Pawła II w Krakowie oraz uczestniczyła we Mszy Świętej w Sanktuarium w Łagiewnikach, które odwiedziło w drodze powrotnej.

Sanktuarium Jana Pawła II w Zakopanem

Jedna z uczestniczek dzieli się swoimi refleksjami: „Mnie najbardziej podobała się możliwość zwiedzania tak wielu świątyń, w których ludzie gromadzą się z pokolenia na pokolenie. Możliwość zobaczenia tego całego dorobku architektury sakralnej uświadamia mi, jak wiele Bóg może uczynić już tu na ziemi rękami ludzkimi, nie mówiąc już o tym, co pokaże nam w wieczności. Cieszę się również z poznania tak wielu wspaniałych osób, których świadectwo wiary było dla mnie jak dolanie oliwy do mojej lampy”.

Nie zabrakło również czasu na wspólne przygotowywanie posiłków, rekreację, zabawy integracyjne i górskie wędrówki. Pomimo deszczowej pogody grupie udało nam zdobyć Czarny Staw Gąsienicowy, a w Pieninach – Sokolicę i Trzy Korony, co dało wszystkim dużą satysfakcję. A także nie zabrakło spływu Dunajcem.

„Wyjazd łączył w sobie liczne atrakcje i rekolekcje. Dla ducha czerpaliśmy dużo w czasie rozmów indywidualnych, ale przede wszystkim podczas codziennej Mszy Świętej z nauką, podczas wspólnych rozważań tajemnic różańcowych w Ludźmierzu, a także podczas codziennej modlitwy Apelu Jasnogórskiego. Wyjątkowym momentem był również Wieczór Uwielbienia, który sami przygotowaliśmy w Sanktuarium Matki Bożej na Olczy, gdzie poprzez modlitwę, śpiew i grę na skrzypcach i gitarze, oddawaliśmy cześć Panu Jezusowi.

Tak naprawdę, każdy z uczestników przyczyniał się do budowania przyjaznego klimatu. Na wyjeździe panowała ciepła, miła atmosfera. Zawsze można było liczyć na wsparcie i miłe słowo. W czasie tych kilku dni poznałam grupę fantastycznych ludzi, od których wiele się nauczyłam. Do domu wróciłam uśmiechnięta i szczęśliwa i już nie mogę się doczekać na następne spotkanie.

Ostatniego wieczoru, w Uroczystość Matki Boskiej Częstochowskiej, w kaplicy, wspólnie odczytaliśmy Akt zawierzenia naszego życia Maryi, co było ukoronowaniem naszych rekolekcji w drodze. Jestem wdzięczna za okazaną życzliwość, wartościowe rozmowy i wszystko co zobaczyłam i czego doświadczyłam podczas tego wyjazdu”.

Trzy Korony

Inni uczestnicy rekolekcji piszą: „Hasło wyjazdu można rozumieć na wiele sposobów. Ja zinterpretowałam je, że trzeba włożyć pewien wysiłek, dać coś z siebie, by otrzymać to co najcenniejsze i najpiękniejsze – łaski i dary od Pana oraz by zrozumieć jego zamiary. Druga refleksja, która nasunęła mi się po poznaniu hasła, to to, że bardzo często Pan Jezus zmienia nasze plany o 180 stopni, by wprowadzić nas na właściwą drogę, którą On dla nas przygotował. To od naszego zaufania Jemu zależy, czy będzie mógł obdarzyć nas łaskami i darami, które dla nas przygotował oraz czy będziemy podążać najlepszą dla nas ścieżką”.

Spływ Dunajcem

„Hasło przewodnie, które nam towarzyszyło, dla mnie oznacza, że warto czasami zaryzykować, pójść pod prąd lub też pozwolić się Panu Bogu zaskoczyć, aby otrzymać jakieś większe dobro”.

„Do góry nogami by opływać łaskami” rozumiem tak… Na wyjeździe było cudownie, było nawet lepiej niż sobie wyobrażałam. Wszyscy uczestnicy spodziewali się słonecznej pogody i codziennego planu bez żadnych przeszkód i zmian. Było zupełnie inaczej… Pogoda była pochmurna ale dzięki temu bardziej doceniliśmy każdy promyk słońca, który wydostał się zza chmur. Deszcz pokręcił częściowo plany, co absolutnie nie było przeszkodą na naszej drodze, wręcz odwrotnie – dzięki temu zwiedziliśmy nowe, ciekawe i niesamowite miejsca. Mogliśmy się przy tym bliżej poznać. Mimo pierwotnych oczekiwań, było zupełnie inaczej, jednakże wspanialej. Dziękuję bardzo Siostrom i księdzu za spędzenie tego niesamowitego, obfitującego w łaski Boga, czasu. Dziękuję koleżankom i kolegom z wyjazdu za super spędzone dni. Mam nadzieję, że wkrótce pojedziemy w jeszcze inne, zupełnie nowe miejsca, żeby poznawać świat stworzony przez Boga. SZCZĘŚĆ BOŻE!!!

Uczestnicy rekolekcji w drodze „Do góry nogami by opływać łaskami”

Tatry