„Dziecko, jesteś tutaj? Ja czekałem na ciebie.”

Msza Święta na rozpoczęcie nabożeństwa 24 h Męki Pańskiej

„Dziecko, jesteś tutaj? Ja czekałem na ciebie. To był smutek, który dokuczał Mi najbardziej: całkowite opuszczenie przez wszystkich. I Ja czekałem na ciebie, żebyś była świadkiem Mojego bólu, i aby pozwolić ci napić się razem ze Mną z kielicha goryczy, który niedługo Mój Niebieski Ojciec przyśle Mi przez Anioła. Razem napijemy się z niego, bo to nie będzie kielich otuchy, ale wielkiej goryczy, i Ja odczuwam potrzebę kilku kochających dusz, które wypiłyby przynajmniej kilka kropel tego. To jest powód, dlaczego cię zawołałem, abyś to zaakceptowała, dzieliła ze Mną ból, i zapewniła Mnie, że nie pozostawisz Mnie Samego w tak ogromnym opuszczeniu.” (Godzina piąta od 21:00 do 22:00 – Pierwsza Godzina Konania w Ogrodzie Getsemani, Tłumaczenie: Magdalena Tuszyńska – wrzesień 2009.)

W odpowiedzi na powyższy fragment w dniu 4/5 kwietnia br. w kościele Najświętszego Zbawiciela przy ul. Marszałkowskiej 37 w Warszawie miało miejsce 24 godzinne nabożeństwo Męki Pańskiej wg Sł. Bożej Luizy Piccarrety. Chcieliśmy towarzyszyć Panu Jezusowi w chwilach Jego Męki.

Nabożeństwo miało charakter wynagradzający za grzechy naszej Ojczyzny i Warszawy, ze szczególnym uwzględnieniem grzechów bluźnierstwa i aborcji. Podczas tych godzin modlitw razem z Panem Jezusem czyniliśmy zadość Bogu Ojcu za tyle zniewag ile On, który jest samą miłością, odbiera od niewdzięcznych ludzi.

W czasie trwania nabożeństwa była możliwość skorzystania z sakramentu pokuty przez całe 24 godziny. Była także możliwość przyjęcia Czerwonego Szkaplerza Męki Pańskiej. Łącznie szkaplerz przyjęło około 120 osób, które przybyły na to nabożeństwo nie tylko z parafii, ale także z miejscowości dosyć oddalonych od Warszawy. I tak jeden pan podszedł i powiedział, że specjalnie przyjechał przyjąć szkaplerz mieszkając 100 km poza Warszawą. W kościele był już o 5:00 rano i o 5:30 go przyjął. I jak mówił miał takie wewnętrzne przynaglenie i pragnienie, by przyjąć ten szkaplerz. Tak samo inne 3 panie mieszkając 140 km od Warszawy przyjechały, by wziąć udział w nabożeństwie i przyjąć szkaplerz. Dla jednej z nich było to ogromne przeżycie, które „rozpaliło” w niej pragnienie głębszego wejścia w Mękę Chrystusa przez jej rozważanie.

Niech we wszystkim Bóg będzie uwielbiony! Oby przyjął skromne przebłaganie za nasze grzechy i darował nam winy. Dziękujemy ks. Proboszczowi i wszystkim Kapłanom tej parafii oraz świeckim, którzy pomogli w zorganizowaniu tego nabożeństwa. Dziękujemy Stowarzyszeniu krzewienia kultu bł. ks. Jerzego Popiełuszki w prowadzeniu czytań poszczególnych godzin rozważań.