„Powiedz duszom, żeby nie stawiały tamy Mojemu miłosierdziu we własnym sercu, które tak bardzo pragnie w nich działać. Pracuje Moje miłosierdzie we wszystkich sercach, które Mu otwierają swoje drzwi, jak grzesznik tak i sprawiedliwy potrzebuje Mojego miłosierdzia. Nawrócenie i wytrwanie jest łaską Mojego miłosierdzia” (Dz. 1577).
Jedynie wiara w Słowo Bożę może nakłonić człowieka do zastanowienia się nad sobą do obrony własnej duszy i ciała. Chodzi również o to, aby właściwie oszacować siłę nieprzyjaciela, poznać jego metody działania i chcieć skorzystać ze środków obrony, a przede wszystkim z pomocy Bożej i opieki Matki Najświętszej.
Bóg, pragnąc przyjść z pomocą ludzkości, a zwłaszcza biednym grzesznikom, wybiera s. Faustynę Kowalską (1905-1938) ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia do wielkiego posłannictwa głoszenia światu orędzia o Jego miłosierdziu. W zgromadzeniu tym kształtuje jej duszę przez liczne cierpienia oraz darzy ją wieloma łaskami i objawieniami.
W „Dzienniczku” s. Faustyny czytamy: „Powiedział mi Pan: Córko Moja, nie ustawaj w głoszeniu miłosierdzia Mojego, ochłodzisz przez to Serce Moje, które pała płomieniem litości dla grzeszników” (Dz. 1521), a w innym miejscu: „O, gdyby znali grzesznicy miłosierdzie Moje, nie ginęłaby ich tak wielka liczba. Mów duszom grzesznym, aby się nie bały zbliżyć do Mnie (Dz. 1396). Najwięksi grzesznicy dochodziliby do wielkiej świętości, gdyby tylko zaufali Mojemu miłosierdziu (Dz. 1784). Gdyby dusze całkowicie zdały się na Mnie, sam bym się podjął uświęcenia ich i obsypywałbym ich jeszcze większymi łaskami. Są dusze, które usiłowania Moje w niwecz obracają, ale się nie zniechęcam, ile razy zwrócą się do Mnie, spieszę im z pomocą, osłaniając je miłosierdziem i daję im pierwsze miejsce w litościwym Sercu Moim” (Dz. 1682).
Pan Jezus wielokrotnie przedstawia s. Faustynie swoje pragnienie zbawienia świata. Aby ukazać dramat życia na ziemi i konsekwencje grzechu oraz odrzucenie miłości Boga usiłującej zbawić duszę, Pan Jezus stwierdza: „ O biedni, którzy nie korzystają z tego cudu miłosierdzia Bożego, na darmo będziecie wołać, ale będzie już za późno” (Dz. 1448).
Aby pociągnąć całą ludzkość, a szczególnie biednych grzeszników, do swojego miłosiernego Serca, Pan Jezus żąda ustanowienia święta Miłosierdzia Bożego i sam wyznacza jego dzień: „W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia Mego, wylewam całe morze łask na dusze, które zbliżą się do źródła miłosierdzia Mojego; która dusza (w tym dniu) przystąpi do spowiedzi i Komunii Świętej, dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar; w dniu tym, otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski; niech się nie lęka zbliżyć do Mnie żadna dusza, chociażby grzechy jej były jako szkarłat. Miłosierdzie Moje jest tak wielkie, że przez całą wieczność nie zgłębi go żaden umysł, ani ludzki, ani anielski (…) Święto Miłosierdzia wyszło z wnętrzności Moich, pragnę, aby uroczyście obchodzone było w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Nie zazna ludzkość spokoju, dopóki nie zwróci się do Źródła Miłosierdzia Mojego” (Dz. 699).
Innym razem Pan Jezus powiedział s. Faustynie: „Dusze giną mimo Mojej gorzkiej Męki. Daje im ostatnią deskę ratunku, to jest Święto Miłosierdzia Mojego, zginą na wieki (…) Mów duszom o tum wielkim miłosierdziu Moim, bo blisko jest dzień straszliwy, dzień Mojej sprawiedliwości” (Dz. 965).
Opracowanie: Roman Zakrzewski