Czas Wielkiego Postu jest dla ludzi wierzących szczególnym czasem. Bóg daje nam go, abyśmy na drodze do Niego choć odrobinę posunęli się naprzód, choć odrobinę jeszcze bardziej upodobnili się Chrystusa, Jego Syna, który dla nas, będąc Bogiem, stał się Człowiekiem. Jeśli Bóg znajdzie w nas podobieństwo Swojego Umiłowanego Syna to możemy być pewni, że nas kiedyś zabierze do swego Królestwa.
Jednak w tym upadabnianiu się do Jezusa sami nie jesteśmy w stanie podołać. Natura ludzka zbyt słaba jest ku temu. Bóg przewidując i to dał nam niezawodną pomoc jaką jest Matka Chrystusa, Matka Boga. Ona pierwsza upodobniła się do Swego Syna i nikt lepiej niż Ona nie wie jak to uczynić, dlatego możemy wołać z ufnością do Niej w każdej sprawie, w każdym momencie. Ona, najlepsza Matka, zawsze jest blisko swoich dzieci, zawsze gotowa ich wysłuchać, przyjść z pomocą i pomóc kształtować w nas obraz Swojego Syna. A odpowiadając na nasze różne potrzeby niejako zdobywa nas dla Chrystusa, by przez wyproszoną łaskę przez Jej wstawiennictwo, nasze serca jeszcze bardziej zaufały Bogu przez Maryję. Dowodem są na to niezliczone świadectwa ludzi, którzy z ufnością się do Niej zwracają. Jednym z nich jest poniższe świadectwo Agnieszki z ostatniej środy, 22 lutego br. Wydarzenie miało miejsce w Polsce. Tak pisze:
„Dziś na drodze szybkiego ruchu przez ponad 200 km nie udało się zatankować paliwa. Zostało go na 8 km i stajemy w szczerym polu. Powiedziałam w sercu: „Maryjo, nie mamy paliwa, zrób coś, proszę”. Pomyślałam jeszcze: czy Maryja mnie słyszy… Gdy niespodziewanie pojawiła się stacja i zatrzymaliśmy się na niej. Na liczniku paliwa – na 1 km drogi! Gdy mąż odkręcał wlew, aby zatankować, wybiła godzina 12:00. „Słyszała Najlepsza Mama”!