„WE MNIE SAMYM WILKI DWA: OBLICZE DOBRA I OBLICZE ZŁA”

Rekolekcje w klasztorze Sióstr Miłosierdzia na Tamce w Warszawie nosiły w tym roku tytuł: ,,We mnie samym wilki dwa: oblicze dobra i oblicze zła”. Zdecydowanie były dla mnie niezapomnianym przeżyciem, którego wpływ na moją codzienność odczuwać będę jeszcze długo.

Samo miejsce – klasztor było czymś magicznym. Po wejściu przez bramę i zostawieniu za sobą zatłoczonej, hałaśliwej Warszawy, człowiek mógł poczuć się jak w innym miejscu, zupełnie odciętym od zabieganego świata. Ogród sióstr był równie piękny, pokryty gładką warstwą śniegu i spokojny, mimo ciężkich warunków pogodowych. Odbyła się w nim Ekstremalna Droga Krzyżowa, będąca dla mnie czymś bardzo trafiającym do serca i ,,dającym się poczuć” wszystkimi zmysłami.

Innymi wspomnieniami są wspólne modlitwy, dające możliwość wyciszenia się i zastanowienia nad swoim życiem, Adoracja Najświętszego Sakramentu, Msze święte. W momencie, w którym postanowiłam otworzyć serce i nastawić się na słuchanie, wiele problemów w mojej duszy powoli zaczęło się porządkować. Efekt ten wzmocniła też możliwość oddania telefonów komórkowych. Mimo braku kontaktu z bliskimi, mogłam spojrzeć z dystansem na wszystkie relacje i przekonać się za  kim tak naprawdę tęsknię. 

To, co bardzo mnie ujęło, to wzajemna serdeczność, płynąca zwłaszcza od sióstr, ale też od wszystkich dla siebie nawzajem. Uczyliśmy się wspólnie modlić, współpracować przy zmywaniu naczyń, poznać się i porozmawiać podczas warsztatów. Przeprowadzone zostały one przez panią psycholog i pomagały nam uporządkować nasze postrzeganie dobrych i złych emocji oraz radzenie sobie  z nimi. Ważnym spostrzeżeniem dla mnie, było to, że często widzimy powierzchowne zachowanie lub  cechę człowieka, a nie zastanawiamy się, jakie emocje za nią stoją, nie umiemy ich nazwać. 

Do myślenia dawała prezentacja siostry misjonarki o misji na Haiti i o życiu tamtejszych ludzi. Dowiedziałam się rzeczy, o których nie miałam pojęcia, co pomoże mi teraz modlić się za Haitańczyków, ale i docenić dostatek mojego własnego życia

Pięknym doświadczeniem było obejrzenie filmu ,,Jutro będziemy szczęśliwi”. Opowiadał on o zyskiwaniu dojrzałości, cierpieniu, poświęceniu, ale przede wszystkim o miłości i o tym do jak wielkich, pięknych czynów może popychać nas miłość do drugiego człowieka.

Na Tamkę przyjechałam z wielkim chaosem w duszy, a teraz, po powrocie do codzienności, czuję wielki pokój w sercu, który pozwala mi dzielić się dobrem z innymi i odkrywać w sobie ,,Dobrego Wilka”. Jest to wielki dar, który wyniosłam z tych rekolekcji.

Gabrysia